Spór o wprowadzenie uchwały do porządku obrad
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Biłgoraja doszło do dyskusji dotyczącej wprowadzenia nowego punktu do porządku obrad. Tematem sporu była uchwała dotycząca udzielenia pomocy finansowej powiatowi biłgorajskiemu w celu opracowania dokumentacji technicznej budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Armii Kraków. Burmistrz Wojciech Gleń zawnioskował o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad:-Powiat z miastem doszedł do porozumienia, ustaliliśmy warunki współpracy i finansowania pierwszego etapu, czyli opracowanie dokumentacji technicznej - mówił burmistrz uzasadniając konieczność wprowadzenie tego punktu do porządku obrad
Przewodniczący naruszył przepisy? "Bo wniosek był populistyczny"
Klub radnych "Lepszy Biłgoraj" zwrócił uwagę na naruszenie procedur. Radny Janusz Rosłan zwrócił uwagę na fakt, że w porządku obrad nie znalazł się projekt uchwały zgłoszony przez klub radnych 13 lutego 2024 roku, dotyczący deklaracji udzielenia pomocy finansowej. Powołując się na art. 20 ust. 6 ustawy o samorządzie gminnym, przypomniał, że "Na wniosek klubu radnych przewodniczący rady gminy jest obowiązany wprowadzić do porządku obrad najbliższej sesji rady gminy projekt uchwały, zgłoszony przez klub radnych, jeżeli wpłynął on do rady gminy co najmniej 7 dni przed dniem rozpoczęcia sesji rady".Przewodniczący Rady Miasta, Łukasz Pracoń, odrzucił jednak ten argument, stwierdzając:
-Państwa wniosek nie został uwzględniony w porządku obrad, gdyż w tej sytuacji jest bezprzedmiotowy. Mówimy o uchwale intencyjnej, a dziś do porządku obrad jest propozycja wprowadzenia uchwały, gdzie jest konkretna kwota proponowana do zabezpieczenia na inwestycję - mówił Pracoń.
Zgodził się jednak na głosowanie wniosku o wprowadzenie tejże uchwały, chociaż zgodnie z przepisami ustawy powinien on zostać wprowadzony "z urzędu" do porządku obrad po tym jak klub radnych złożył stosowny wniosek. Radni w głosowaniu odrzucili wniosek (11 przeciw, 9 za)
Starcie radnych z przewodniczącym. Skrok: "Pan nie ma prawa oceniać inicjatywy uchwałodawczej"
Podczas dalszej dyskusji Pracoń stwierdził:-Z tego, co wiem, ustawa o samorządzie gminnym nie wskazuje, że na najbliższej sesji, tylko że powinienem wprowadzić - mówił Pracoń
Dalej mówił o populizmie, który miałby kierować zachowaniem radnych opozycyjnych. -Doskonale wiecie z prasy, że odbyło się spotkanie w starostwie, gdzie wskazaliśmy konkretną kwotę na dokumentację. Uchwała zaproponowana przez burmistrza jest merytoryczna, państwa, muszę powiedzieć, że jest populistyczna - tłumaczył Pracoń
Radny Jan Skrok stanowczo zaprotestował:
-Żadne prawo nie daje panu prawa do oceniania inicjatywy uchwałodawczej radnych. Pan ma tylko wprowadzić do porządku. (...) Pan nie ma prawa oceniać inicjatywy uchwałodawczej.
Do głosu doszedł także radny Jarosław Bondyra, który zaznaczył, że inicjatywa uchwałodawcza to niejako jedyna droga działania radnych:
-My jesteśmy radnymi opozycyjnymi, nie mamy innej możliwości wpływania na decyzje szanownej rady czy burmistrza, niż przygotowywanie projektów uchwał. Czy to jest populizm? Chcemy załatwiać te sprawy. 13 lutego złożyliśmy do biura Rady naszą propozycję. Ja dziękuję, że ta kwestia jest załatwiana i na tym kończymy temat. Ale gdyby ten punkt znalazł się w porządku obrad, załatwilibyśmy to troszeczkę inaczej, bez naruszania ustawy o samorządzie - zaznaczył Bondyra
Nie tylko populiści, ale też hipokryci ?
Pracoń nie odpuszczał:
- Środki zostały zabezpieczone na projekt. To jest hipokryzja - rządzili Państwo przez 20 lat i Państwo tego problemu nie widzieli. Gdy Państwo władzę utracili, nagle zauważyliście? Nie ważne kto to wymyślił, ważne że robimy to dla mieszkańców. Ubolewam, że dopiero teraz ten problem dostrzegliście - mówił Pracoń
Jarosław Bondyra zauważył, że głównym problemem tej dyskusji jest jednak naruszenie przepisów przy wprowadzeniu punktu pod obrady Rady:
-Przedstawiliśmy projekt uchwały jako klub radnych i oczekiwaliśmy, ze zgodnie z art. 20 ust 6 o samorządzie gminnym zostanie wprowadzony do porządku obrad - podkreślał
Gdy argumenty o populizmie i hipokryzji nie pomogły, Łukasz Pracoń wezwał na pomoc radcę prawnego, który tłumaczył, że "w jego ocenie w projekcie uchwały użyto nieopatrznego zwrotu "deklaracja" brakuje natomiast zwrotu "intencja". Ale przyznał, że na posiedzeniu Komisji można było wypracować ostateczną treść.
Ostatecznie rada zabezpieczyła środki finansowe na wsparcie powiatowej inwestycji, jaką na tym etapie jest opracowanie dokumentacji na budowę ronda.
Komentarze (0)