Wczoraj około godziny 21:25 dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie z którego wynikało, że od miejscowości Korytków Mały w stronę Biłgoraja ma jechać Citroen, którego kierujący może być nietrzeźwy.
-Policjanci skierowani na miejsce zauważyli pojazd podany w opisie na drodze wojewódzkiej numer 835 na wysokości miejscowości Gromada. Natychmiast zawrócili za pojazdem i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali polecenie zatrzymania się do kontroli. Kierowca Citroena nie reagował na sygnały podawane przez policjantów i kontynuował ucieczkę ulicami miasta. W pewnym momencie na na ulicy Krzeszowskiej na widok innego oznakowanego radiowozu policyjnego zawrócił i kontynuował ucieczkę. Na rondzie ks. Jana Mroza w Biłgoraju z całym impetem uderzył w oznakowany radiowóz, który chciał go zatrzymać, następnie próbował uciekać pieszo. Szybko został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów - relacjonuje aspirant Joanna Klimek z KPP w Biłgoraja
Policjanci ustalili, że za kierownicą Citroena siedział 59-latek, który w pojeździe przewoził 44-letnią nietrzeźwą pasażerkę. Zarówno kobieta jak i kierowca są mieszkańcami Janowa Lubelskiego.
-W trakcie czynności policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania, natomiast ma aktualny, dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, który już kilkukrotnie złamał. W przeszłości był również wielokrotnie notowany między innymi za posiadanie narkotyków, kierowanie w stanie nietrzeźwości, kradzieże i oszustwa - mówi asp. Klimek
59-latek i policjanci zostali przewiezieni do szpitala. Mężczyzna, w przeciwieństwie do policjantów, nie odniósł obrażeń i został osadzony w policyjnym areszcie. Podróżującej Citroenem kobiecie nic się nie stało. Badanie alkomatem wykazało, że 59-latek był trzeźwy.
Obecnie trwają czynności procesowe z zatrzymanym. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju.
Komentarze (0)