Koniec przepychanek? Kto dyrektorem Leśnika?

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało oficjalnie, że od 1 grudnia 2025 r. stanowisko dyrektorki Zespołu Szkół Leśnych w Biłgoraju obejmie Agnieszka Bąk. Powołanie podpisała ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, zamykając tym samym wielomiesięczne zamieszanie związane z funkcjonowaniem placówki.

Równocześnie resort przekazał, że ministra przyjęła rezygnację dotychczasowego dyrektora Adama Przytuły, który będzie pełnił swoją funkcję do końca miesiąca. Oznacza to płynne przekazanie obowiązków i początek nowego etapu dla szkoły.

Ministerstwo podkreśliło, że powołanie Agnieszki Bąk jest wykonaniem wyroków sądowych zapadłych w sprawie, którą prowadziła przeciwko ZSL. Co istotne, resort sam nie uczestniczył w tych postępowaniach, jednak - kierując się obowiązującym prawem - zdecydował o wdrożeniu orzeczeń.

W komunikacie jasno stwierdzono: „Zmiany kadrowe zostały dokonane w trosce o zapewnienie niezakłóconej pracy Placówki.”

To sygnał, że ministerstwo chce uspokoić sytuację i zakończyć okres konfliktów oraz napięć, który od miesięcy odbijał się na szkole.

Agnieszka Bąk wraca więc do ZSL jako dyrektorka z pełnym mandatem i oficjalnym wsparciem ministerstwa. 

O tej sprawie mówi cała Polska. W tle anonim i spekulacje o polityczne powiązania

 W 2022 roku nauczycielka Agnieszka Bąk wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Leśnych w Biłgoraju. Jednak wskutek anonimowych pomówień, które dotarły m.in. do Kuratorium Oświaty i Ministerstwa Klimatu, z upoważnienia ówczesnej minister Anny Moskwy, wiceminister Edward Siarka (Solidarna Polska), zdecydował o unieważnieniu konkursu. Później prokuratura ustaliła, że maile zawierały fałszywe informacje.

  W kolejnym konkursie stanowisko objął Adam Przytuła, który od lutego 2023 roku pełni funkcję dyrektora szkoły. Agnieszka Bąk nie wzięła udziału w drugim konkursie ze względu na toczące się postępowanie administracyjne. 

 Sąd ustalał, kto jest dyrektorem szkoły 

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w październiku 2023 roku uchylił decyzję o unieważnieniu pierwszego konkursu, wskazując brak podstaw prawnych do jego odwołania. W związku z tym formalnie kandydatką na dyrektora pozostawała Agnieszka Bąk. 

W lutym 2024 roku poseł Małgorzata Gromadzka skierowała zapytanie do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, pytając o skutki prawne tej sytuacji. W odpowiedzi wiceminister Mikołaj Dorożała potwierdził, że wyroki zostały przeanalizowane, ale stanowisko dyrektora pozostaje obsadzone do sierpnia 2027 roku, ponieważ formalnie nie uchylono aktu powołania Przytuły.

Mediacje i dalsza walka 

Ministerstwo podjęło mediacje między Bąk i Przytułą. W ich wyniku zaproponowano Agnieszce Bąk stanowisko zastępcy dyrektora ds. dydaktyczno-wychowawczych, które objęła 1 września 2024. Nie zrezygnowała jednak z dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. 

Sprawa Leśnika na ogólnopolskim forum 

W ubiegłym tygodniu sprawę nagłośniła Wirtualna Polska, która szczegółowo opisała spór i polityczny kontekst. Jak ustalili dziennikarze WP, w 2022 roku sprawą anonimów zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju. Prokurator miał ustalić, kto na adres ZSL w Biłgoraju i innych podmiotów wysyłał wiadomości mailowe zniesławiające byłą dyrektorkę szkoły oraz Agnieszkę Bąk. Ale już 23 grudnia 2022 roku postępowanie zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. 

Trop prowadzi do spółki Kazimierz 

Prokuratura coś jednak ustaliła: 

- Przeprowadzone w sprawie czynności dowodowe pozwoliły na ustalenie, iż numer karty SIM użyty do rejestracji adresu email, z którego wysyłano zakwestionowane wiadomości, był numerem karty do ogólnodostępnego internetu dla osób mieszkających w budynkach dzierżawionych przez spółkę "Kazimierz". Przeprowadzone czynności nie pozwoliły jednak na kategoryczne ustalenie sprawcy - informował WP prokurator Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

  Spółka "Kazimierz" zarządzana przez rodzinę Borowców, (to ta sama, która pojawia się w śledztwach dotyczących drukowania materiałów wyborczych dla polityków Zjednoczonej Prawicy). Pełnomocnik spółki, Łukasz Borowiec, który usłyszał zarzuty w odrębnej sprawie banerów, m.in. Marcina Romanowskiego, przyznał, że z budynku spółki mogła wyjść wiadomość, ale zaprzecza, by miał z nią jakikolwiek związek, twierdząc, że z sieci mogło korzystać wiele osób.
 

Ustalenia WP 

Wirtualna Polska opisuje, że Adam Przytuła, który ostatecznie objął stanowisko dyrektora, nie był przypadkową osobą. Sam przyznał w rozmowie z WP, że propozycję kandydowania na stanowisko dyrektora otrzymał od Andrzeja Borowca, ówczesnego szefa struktur Solidarnej Polski w Biłgoraju i wówczas dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Borowiec zaprzeczył udziału w rekrutacji. 

Szkoła pełna polityków 

Po objęciu funkcji dyrektora przez Adama Przytułę Zespół Szkół Leśnych stał się miejscem częstych wizyt polityków Solidarnej Polski. W 2023 r. placówkę odwiedzili m.in. Marcin Romanowski, Edward Siarka czy Andrzej Borowiec, uczestnicząc w apelach, konkursach i innych wydarzeniach organizowanych za zgodą dyrektora. Według nauczycieli takich spotkań było wiele, a relacje z nich regularnie pojawiały się w mediach społecznościowych szkoły i polityków.

Agnieszka Bąk wygrywa w sądzie

4 lutego br. Sąd Rejonowy w Biłgoraju orzekł, że organ prowadzący powinien powierzyć Agnieszce Bąk stanowisko dyrektora. Apelację szkoły do sądu drugiej instancji złożył w tej sprawie dyrektor Adam Przytuła. Ale to Agnieszka Bąk wygrywa w sądzie. Korzystny dla niej wyrok zapadł 23 października br. Sąd Okręgowy w Zamościu oddalił apelację szkoły i utrzymał orzeczenie SR z 4 lutego. Wyrok zobowiązuje Zespół Szkół Leśnych do złożenia oświadczenia w zakresie powierzenia powódce kierowania Zespołem Szkół Leśnych w Biłgoraju. Agnieszka Bąk powinna w ciągu 10 dni objąć stanowisko dyrektora szkoły. 

WP przekazała, że 24 października Agnieszka Bąk poinformowała Ministerstwo Klimatu i Środowiska o korzystnym dla niej wyroku zobowiązującym ZSL do złożenia oświadczenia w zakresie powierzenia jej kierowania placówką. W ciągu 10 dni miała objąć stanowisko dyrektora szkoły. 

Ministerstwo analizuje sprawę 

Biuro prasowe resortu przekazało Wirtualnej Polsce, że Minister Klimatu i Środowiska jako organ prowadzący nie był stroną postępowań ani nie brał w nich udziału w żadnym innym charakterze. Tym samym nie jest adresatem wydanych tam orzeczeń. A z drugiej strony Ministerstwo przyznało, że sam dyrektor Zespołu Szkół Leśnych nie może wykonać wyroku. 

Dyrektor Przytuła oddał się do dyspozycji ministra 

Przedstawiciele MKIŚ poinformowali, że dyrektor Adam Przytuła "oddał się do dyspozycji" ministra, składając rezygnację 12 listopada, czyli w dniu, w którym WP zadała mu pytania w tej sprawie. 

- W przypadku przyjęcia tej rezygnacji wywrze ona skutki prawne z upływem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia zgodnie z obowiązującymi przepisami. Decyzja dyrektora nie przesądza o dalszych decyzjach ministra w zakresie obsadzenia stanowiska dyrektora Zespołu Szkół Leśnych w Biłgoraju - zaznacza biuro prasowe MKiŚ.

Próbowaliśmy się skontaktować z dyrektorem Przytułą, ale obecnie przebywa na urlopie. 

(Wice)dyrektorka walczy o swoje 

Agnieszka Bąk zaznacza, że nie zamierza się poddać. 

- Czuję zmęczenie tą walką, ale również determinację, bo wierzę, że każdy obywatel ma prawo oczekiwać, że prawo w Polsce działa w praktyce, a nie tylko w teorii. Moja sprawa to nie tylko kwestia stanowiska, lecz także test na wiarygodność i skuteczność naszego systemu prawnego - mówi Agnieszka Bąk w rozmowie z WP. 

Nauczyciele i uczniowie w kropce 

 Nauczyciele i uczniowie szkoły przyznają, że sytuacja w szkole od pewnego czasu jest wyjątkowo trudna. 

- Mam wrażenie, że nic się nie zmieniło od ostatnich wyborów. Miałam ogromne oczekiwania, że wreszcie zapanuje sprawiedliwość i przyzwoitość w publicznym życiu, a okazuje się, że niekoniecznie tak jest – mówi Wirtualnej Polsce jedna z nich, prosząc o anonimowość. 

Również uczniowie odczuwają zaistniałą sytuację.  

- Moim zdaniem cała ta sytuacja jest bardzo na niekorzyść szkoły, a przede wszystkim jej wizerunku zewnętrznego. Żyjemy w kraju, który, jak widać, nie do końca działa poprawnie pod kątem prawa czy też samej idei demokracji. Jest to bardzo fajna szkoła, której tradycje leśne nadają wyjątkowy charakter, niestety poprzez mieszanie w to wszystko polityki, czy też liczne zainteresowanie samą placówką polityków, tracimy dobre opinie. Jako uczeń osobiście już jestem zmęczony całą tą sytuacją. Wszelkiego rodzaju pytania rówieśników z innych szkół, czy też wszystkich innych, którzy się tą sprawą interesują, zaczęły być dla mnie uciążliwe. Jako uczeń mogę powiedzieć, że zarówno pani Bąk, jak i pan Przytuła, nigdy nie byli dla mnie wrogami i można z nimi normalnie współpracować. Mam cichą nadzieję, że sprawa zakończy się szybko i sprawiedliwie - mówił nam  w ubiegłym tygodniu jeden z uczniów Leśnika.