3 stycznia rolnicy znów ruszyli na Warszawę. Manifestacja, której organizatorem jest Rolnicza Solidarność pod przywództwem Tomasza Obszańskiego z Tarnogrodu, odbiła się echem na Ziemi Biłgorajskiej.
-Wstyd mi, że w czasie otwarcia prezydencji Polski w UE Przewodniczący Solidarności RI wraz z kandydatem na prezydenta PiS Nawrockim urządzają rzekomo protest pod hasłem POLEXIT. To jest działanie polityczne, które szkodzi polskiemu rolnictwu. Zbliżają się wybory to są i protesty - napisała na platformie X Małgorzata Gromadzka
W swoim filmiku na X poddaje w wątpliwość powody manifestacji, sugerując, że związkowcami z Rolniczej Solidarności, której szefem jest Tomasz Obszański z Tarnogrodu, kieują pobudki polityczne:
-Są wybory - są protesty; nie ma wyborów - nie ma protestów - komentuje Gromadzka
Imiennie wzywa też Obszańskiego do przeproszenia kobiet, które miał w Sejmie nazwać "malowanymi lalami".
Nie da się ukryć, że polityka odgrywa dużą rolę w tych strajkach. Bo sporo o polityce mówił Tomasz Obszański, szef rolniczej Solidarności, który udzielił wywiadu w TV Republika:
-Pan premier robi wszystko, żeby Polska stała się kolonią, ona już jest w części kolonią (...) Widać, że PSL stało się takim podnózkiem PO. Weszło w tę Trzecią Drogę, taką nieznaną nikomu, takjakby zatracili swoją tożsamość, pogubili się w tym wszystkim. Im zależy głównie na tak zwanym korycie, aby się tylko dorwać do władzy, aby być przy różnych stanowiskach. Nie chodzi PSL-owi o to, żeby był partią chłopską - mówił na antenie TV Repulika, Tomasz Obszański
Komentarze (0)