kolportaż baner główny

- Reklama -

- Reklama -

Harcerskie życie

W niedzielne popołudnie 13. DSH "Pochodni" im. phm Tadeusza "Neya" Iwanowskiego zaprosiła do prawdziwego obozu harcerskiego.

- Reklama -

Obóz został rozbity na boisku Szkoły Podstawowej nr 3 w Biłgoraju. Nie zabrakło posiłku biwakowego oraz wspólnego śpiewania piosnek harcerskich. Odbyły się również warsztaty haftu biłgorajskiego. Wydarzenie było doskonałą okazją do poznania harcerstwa „od kuchni”. Druhom i druhnom nie przeszkodziła kapryśna pogoda. Namioty zostały rozłożone, wokół unosił się zapach gotowanego na ognisku gulaszu, a wizytę umilał śpiew harcerek.

toyota Yaris

Obecnie biłgorajska drużyna liczy kilkanaście osób. Jej szeregi są otwarte dla wszystkich chętnych. Jak podkreśla samarytanka Martyna Kudełka bycie harcerką to wielka przygoda, ale również szkoła życia. – Harcerką jestem od trzech lat. Gdy przyszłam na pierwszą zbiórkę, nie wiedziałam, co to jest harcerstwo, czym będziemy się zajmować. Zostałam w drużynie i nie żałuję. Jeździmy na różne zloty, udzielamy się społecznie. Poznałam bardzo dużo ciekawych osób, zawarłam przyjaźnie – mówi. Podkreśla, że warto wstąpić w szeregi drużyny. – To niesamowita przygoda – dodaje.

Wydarzenie było okazją do zapoznania się z harcerską codziennością. Osoby chętne mogły wstąpić w szeregi drużyny.

 

 

 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.