Dzieci nie mogły wejść na salę sportową. Rodzice oburzeni
Niepokojący sygnał otrzymaliśmy od rodziców dzieci z Korchowa (gm. Księżpol). - W naszej szkole jest nowa hala sportowa, ale są problemy z wejściem dzieciaków na zajęcia sportowe. Ale 13 marca miarka się przebrała. Około 15 osób - dzieciaki i trener czekało i nie weszło. Usłyszeli, że nie można - mówią zaniepokojeni rodzice. Wójt i dyrektor szkoły zapewniają natomiast, że wszystko to ... w trosce o bezpieczeństwo. Więcej o sprawie tylko w Nowej Gazecie Biłgorajskiej.
- Reklama -
– Problemy z dostępem do hali są praktycznie od początku. Nasze dzieciaki mają trenera z klubu „Tarpan”, który ma z nimi trenować na hali w Korchowie. Ale często zdarzają się jakieś nieprzyjemne sytuacje – a to problemy z wejściem, a to, że podczas zajęć zniszczyli nawierzchnię, a to rozwalili kosz na śmieci. Ale 13 marca miarka się przebrała. Około 15 osób – dzieciaki i trener – czekało i nie weszło. Usłyszeli, że nie można. Niektóre dzieci są miejscowe, ale inne dojeżdżają, rodzice przywożą. Tracimy już cierpliwość do tej sytuacji – mówi przedstawiciel rodziców.
Trzeba przypomnieć, że w Korchowie w 2020 roku zakończono budowę hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Jak czytamy na stronie gminy: budowa sali gimnastycznej przy SP w Korchowie Pierwszym miała na celu poprawienie stanu przyszkolnej infrastruktury sportowej. Sala gimnastyczna powstaje na potrzeby realizacji zajęć wychowania fizycznego dla uczniów SP w Korchowie Pierwszym oraz dla lokalnych stowarzyszeń sportowych i lokalnej społeczności w celu organizacji treningów, zajęć sportowych, turniejów oraz współzawodnictwa sportowego. Nowy obiekt sali gimnastycznej, wraz z zapleczem, jest budynkiem parterowym, połączonym łącznikiem z budynkiem szkoły.
- Reklama -
Dlaczego więc dzieci należące przecież do lokalnej społeczności 13 marca nie weszły na halę? Dyrektor szkoły zapewnia, że była to jednorazowa sytuacja, a następnego dnia formalności zostały uregulowane i kolejne zajęcia na hali już się odbyły. Do sprawy odniósł się również wójt gminy Księżpol, Jarosław Piskorski.
(…)
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Jak wygląda rzeczywistość i co na to wszystko rodzice, a przede wszystkim urzędnicy i dyrekcja szkoły? Piszemy o tym w papierowy wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej, Już we wtorek w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie biłgorajskim.
- Reklama -
sami rodzice się wypowiadają i jakoś dziwnym trafem bronią szkolnej wladzy😂😂😂 również jestem rodzicem i nie wiem dlaczego ale jakoś nigdy nie usłyszałem dobrego słowa od rodziców co chodzi o Panią Dyrektor oraz jej „grupę”. z negatywnych opisów wiadomo że wypowiada się osoba z „grupy” która jest tak mocno zajęta otwieraniem i zamykaniem że gdy trzeba było posprzątać po dziecku które się źle czuło wolała zadzwonić po rodzica bo to nie należy do obowiązków jej pracy. w tym całym zamieszaniu większość zapomina o tych najmłodszych którzy są niczemu winni a cierpią najbardziej. pozdrawiam
Pani Dyrektor już pokazała w Lipowcu jak zarządzac szkoła 🤣 Picie Kawki z przyjaciółkami w godz pracy to podstawa. Panie trenerze nie sluchaj wariatów ,kto chce coś osiągnąć zawsze ma podgórke!!!!
Tylko trzeba pamiętać aby umowa była przybita pieczątka z kartofla bo może inaczej być nie ważna. Paranoja. Zamknąć sale i niech przez szybe oglądają. Się nie zniszczy i bezpiecznie będzie. Trochę zdrowego rozsądku by się co niektórym przydało , normalności.
Rodzic mówi aa skąd wiadomo ze szczekał na sprzątaczki i dyrekcję??? W artykule nie ma żadnej wzmianki o takim zachowaniu trenera. Czyzby derekcja lub Panie sprztaczki pisaly specialnie komentarze żeby się wybielić?
Rodzice, zastanówcie się komu powierzacie swoje dzieci. Zadbajcie o odpowiedzialnego trenera, który dopilnuje wszelkich starań, by wasze dzieci były bezpieczne. Z tym chłopcem niestety jest to niemożliwe. Nie dość, że nie ma uprawnień do prowadzenia takich zajęć, to nie jest w stanie dopilnować jednej jedynej umowy, by zajęcia sportowe dla dzieci mogły się odbywać. Bezpieczeństwo dzieci jest ważniejsze niż pieniądze, których nie zarobił szanowny pan trener za zajęcia, które się nie odbyły z tylko i wyłącznie z jego winy.
Może pan redaktor najpierw przeprowadziłby wywiad a nie pisał oszczerstwa i kłamstwa na ten temat? nie zostali wpuszczeni tylko i wyłącznie z ich winy! Umowa na użytkowanie przez nich sali się skończyła! Ktoś miał ich wpuścić na własną odpowiedzialność i później odpowiadać przed wójtem? komuś chyba coś się poprzewracało, nikt nie będzie za nich pilnował terminów umowy. A wielce trener bez uprawnień który bierze pieniądze za to jeszcze szczeka na sprzątaczki i dyrekcje. Za takie zachowanie powinni mieć tam dozywotni zakaz , może by się nauczyli kultury. Co do artykułu to ktoś powinien się wami zająć za pisanie takich oszczerstw bez jakiegokolwiek wywiadu!! Mam nadzieję że ktoś zlozy skargę za to odpowiecie!
bardzo popieram tą odpowiedź, nic nie jest napisane szczegółowo i widać po całym artykule, że to nie jest prawda
Dzieci nie zostały wpuszczone z własnej winy? Dzieci nie podpisały umowy? Dzieci powinny mieć dożywotni zakaz? Pomyśl zanim napiszesz, myślenie nie boli
myślisz że każdy może sobie od tak wejść na hale beż żadnego pozwolenia? nie sądzisz ze po to chodzą z opiekunem grupy który ma za to płacone bo jest to jakaś odpowiedzialność? wiesz jak sala by wyglądała gdyby nikt nad tym nie czuwał? zapewne też nie domyślasz się ze potrzeba pracownika aby zamknąć sale otworzyć, posprzątać itd. ciebie najwyraźniej myślenie boli
Debilizm,to po co było budować zeby się przyglądać .