- Reklama -

- Reklama -

Dziękowali za plon (foto)

- Reklama -

Wielopokoleniowy korowód delegacji wieńcowych, w którym uczestniczyli mieszkańcy kilkunastu miejscowości gminy, przyniósł w darze ołtarza kwiaty i dożynkowe wieńce. – Wieńce przepięknie uwite z kłosów tegorocznych zbóż, przyozdobione kwiatami z przydomowych ogrodów, które są tak bardzo wymowne w swej treści. Owe wieńce są jak otwarta księga, a każdy z nich jest jej kolejnym rozdziałem. Należy go czytać, ponieważ każdy z nich mówi o czymś ważnym, coś ważnego przekazuje – mówiła do zebranych prowadząca uroczystość Stanisława Tatar-Budzyńska. – Jest to korowód ludzi, którzy szanują zwyczaje naszych ojców, którzy pragną w takim dniu jak dzisiaj, u stóp dożynkowego ołtarza, położyć kłosy zbóż, a na ołtarzu chleb – dodawała.
Starostowie dożynek gminy Księżpol to Arkadiusz Pszczoła z Płus i Grażyna Gierula z Borek. Starosta dożynek prowadzi gospodarstwo rolne, które liczy ok. 100 hektarów. Specjalizuje się w uprawie kukurydzy, pszenicy, rzepaku i soi. Jego gospodarstwo jest w pełni zmechanizowane. Starościna wraz z mężem prowadzi gospodarstwo rolne, w którym na powierzchni 65 ha uprawia kukurydzę, rzepak i pszenicę na 25 ha oraz 15 ha soję.
Uczestnicy dożynek podczas liturgii ofiarowania złożyli w darze chleb, miód, owoce i kwiaty. Był także obrzęd dzielenia się chlebem.
Do zebranych zwrócił się także gospodarz gminy. – I znów minął rok, i znów parafialno-gminną uroczystością dożynkową zamykamy tegoroczne żniwa, by zaraz z Matką Boską Siewną otworzyć nowy rok rolniczego trudu. Z wielkim szacunkiem i z uznaniem myślimy dziś o naszych rolnikach. Chcemy wam podziękować za trud pracy na roli, który nie ogranicza się tylko do okresu żniw, ale jest trudem całorocznym – mówił wójt Lech Rębacz. – Drodzy rolnicy! Przepiękna polska tradycja nakazuje dzielić się chlebem. Ten gest jest wyrazem braterstwa, przyjaźni i chęci przyjścia z pomocą drugiemu człowiekowi. Ja również chcę się podzielić chlebem ze wszystkimi mieszkańcami naszej gminy i jej gośćmi. Chciałbym, aby ten podział był sprawiedliwy. Niech chleba nigdy nikomu nie zabraknie – dodał.
Wójt odniósł się także do sytuacji w rolnictwie. Wspomniał, że dochodowość gospodarstw maleje, gdyż utrzymuje się niekorzystna relacja pomiędzy środkami produkcji a produktami rolnymi. Stąd wielu rolników pracuje nie we własnych gospodarstwach, a za granicą. Także pogoda rolników nie rozpieszcza. Obfite deszcze, burze, gradobicia, susze – to tylko niektóre okoliczności, z którymi muszą się oni zmierzać. W bieżącym roku z powodu bardzo niskich cen skupu straty odnotowali także rolnicy uprawiający porzeczkę czarną. Na wielu plantacjach owoce nie zostały zebrane.
Na zakończenie Lech Rębacz dziękował rolnikom, sponsorom, współpracownikom oraz wszystkim mieszkańcom wsi, którzy zaangażowali się w organizację uroczystości.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.