– Dojdzie do tragedii to ktoś się zajmie? – pokazuje mieszkaniec Biłgoraja (foto)
Ulica Sienkiewicza w Biłgoraju, tuż obok bloku numer 10. Zdemolowana skrzynka, pod którą wystają kompletnie niezabezpieczone przewody: - Niezbyt bezpiecznie to wygląda. Już dłuższego czas tak jest, a w odległości 50 metrów znajduje się plac zabaw. Mam nadzieję że ktoś z miasta się tym zainteresuje! - pokazuje mieszkaniec. Z uwagą będziemy śledzić ile czasu potrzebują urzędnicy, żeby zająć się tak skomplikowaną misją.
wystarczy zgłosić do urzędu taka awarie a nie odrazu lecieć z tym do mediów
Tak, do Watykanu. Naiwny chłopie. I będziesz czekał, żeby trawnik skosili do 2045 roku?! Weekend długi, wakacje. A tak przynajmniej ruszą dupy, bo im wstyd, bo Polska będzie się śmiała. Zgłaszać do urzędu to se możesz
Jako mieszkanka Biłgoraja nigdy tego nie zrozumiem. Wielokrotnie zgłaszałam w urzędzie różne rzeczy do poprawy które widziałam na mieście. Czasem interwencja była szybka, czasem mniej, ale generalnie zgłaszałam to u źródła. Czy to zostało zrobione? Urzędnicy nie mają obowiązku czytać gazet.
Biłgoraj to nie Szanghaj, wystarczy że urzędnicy czy nawet radni przejdą się czasem po mieście i takie rzeczy powinni wyłapać. Mamy też policję i straż miejską, które na patrolach powinny widzieć co się na mieście działać.