Dechnik mocno dzieli Biłgoraj. Dobry gospodarz czy zdrajca?
Kim był dobrze znany w Biłgoraju Józef Dechnik? Patriotą czy komunistą i zdrajcą? - ta kwestia dalej mocno dzieli mieszkańców. Kilka tygodni temu opublikowaliśmy biografię Dechnika - zdrajcy, którą otrzymaliśmy od Stanisława Schodzińskiego (byłego starosty biłgorajskiego). Wywołała spore poruszenie. - Dechnik to był "dusza człowiek", a nie zdrajca! - mówi Tadeusz Wąsik, który osobiście znał I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR w Biłgoraju.
- Reklama -
Lata 50.: Biłgorajskie drogownictwo to dwa samochody ciężarowe
- Reklama -
Tadeusz Wąsik od 1954 roku pracował w Powiatowym Wydziale Komunikacji. Podczas swojej 30-letniej kariery pełnił różne stanowiska: od szeregowego pracownika, po zastępcę ówczesnego dyrektora Powiatowy Zarząd Dróg Lokalnych, Zbigniewa Stepanowa.
– W Powiatowym Wydziale Komunikacji zacząłem pracować w 1954 roku. Wtedy na tapecie była budowa kolei. Mieli na to jakieś pieniądze, ale nic z tego nie wyszło i te fundusze, co były nazbierane na kolej, przeznaczono na asfalty, na drogi. Ale Dechnik nie odpuszczał i cały czas walczył również o kolej – wspomina mężczyzna.
Pieniądze to nie problem
– Gdy byłem ekonomistą, mawiałem do niego: „Sekretarzu, robimy, ale nie mamy pieniędzy”.
– Róbcie, bo wszędzie ludzie chcą dróg. Wy jesteście od roboty, a od pieniędzy ja – odpowiadał Dechnik.
- Reklama -
człowieka oceniać po czynach.
Prawda jest taka, że straszy brat oraz teść autora (oczerniającego Dechnika), należeli do dechnikowej organizacji. Jeden z nich dbał o swoją wieś a drugi był odpowiednim szefem spółdzielni. To byli przyzwoici ludzie, podobnie jak Józef Dechnik, który zadbał o rozwój miasta i powiatu w trudnych latach PRL. Zadbał o miejsca pracy i mieszkania, o drogi, o czym jest w artykule.Józef Dechnik postrzelił się w 1976 r.na znak protestu przeciw ówczesnej władzy, nie chciał wg jej zaleceń potępiać robotników Radomia i Ursusa. To haniebne, że atakuje go ktoś, kto wtedy był dzieckiem ( w jednej ze wsi) w tamtych latach i nie mógł go znać osobiście. Mieszkańcy Biłgoraja ze starszego pokolenia wiedzą jak bardzo Dechnik zasłużył się dla tutejszych ludzi.
Świat nie jest czarno – biały… dla jednych będzie bohaterem co dbał o miasto i okolicę, dla drugich zostanie sługą i wyrobnikiem zbrodniczego systemu… i jedni i drudzy mają rację… tylko, co z tego wynika? Kolejny temat służacy podziałom…
To prawda. Dzięki Dechnikowi mieliśmy pracę. Pamiętam te czasy. Pracowałam w Mewie..
XY.Schodziński to typowy nieudacznik.Będąc Starostą nic nie zrobił dla Biłgoraja a szpital oddał złodziejom.
oślizła , esbecka kreatura , chłop ze wsi gdzie te drogi , zakłady co produkują !!!, a blokowiska to pogarda dla człowieka całe rodziny stłamszone na niewielkich metrażach ,dobrze że ten kataklizm komuszy przeminął
Schodziński to nieudacznik i chory z nienawiści człowiek a Dechnikowi to do pięt nie dorasta
To prawda. Dzięki Dechnikowi mieliśmy pracę. Pamiętam te czasy. Pracowałam w Mewie..
Powiem któtko – dzięki Dechnikowi mamy taki Biłgoraj tj.zaklady,bloki mieszkalne drogi itd.A wam pisowcy wara od niego był dobrym gospodarzem a nie tak jak wy karierowicze!