- Reklama -

- Reklama -

Czy można przewozić psa?

- Reklama -

Do Redakcji NOWej Gazety Biłgorajskiej list napisał mieszkaniec, który nie mógł w autobusie podróżować z własnym pupilem. Zarząd Spółki tłumaczy, że mężczyzna nie zastosował się do obowiązującego regulaminu.

Oskar Kochman chciał podróżować ze swoim pupilem z Warszawy. Gdy stawił się na dworcu, kierowca nie wpuścił go do autobusu. Jak twierdzi mężczyzna, 5 maja br. zadzwonił do PKS Biłgoraj z zapytaniem o możliwość przejazdu z psem. – Uzyskałem informację, że przejazd jest możliwy. Dopuszcza to również regulamin PKS Biłgoraj w rozdziale VII. Taką interpretację regulaminu uzyskałem również na ogólnej infolinii PKS-u. Dzień później stawiłem się z psem na dworcu autobusowym Warszawa Zachodnia. Kierowca odmówił zabrania psa mimo posiadania przeze mnie kagańca, aktualnej książeczki szczepień, szkoleń, które pies odbył itp. Kierowca nawet nie wyszedł z autobusu, aby zobaczyć psa. Poinformował mnie, że ma zarządzenie dyrektora, że nie przewozi psów. Powyższe zarządzenie oczywiście jest niezgodne z regulaminem. Kierowca PKS Biłgoraj w ten sposób naruszył prawo – twierdzi mężczyzna i dodaje, że pies to labrador średniej wielkości. Słynie z łagodności i bardzo dobrego kontaktu z człowiekiem.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Zbulwersowany klient PKS-u ma zamiar wystąpić z pozwem o zadośćuczynienie przeciwko spółce. 

Do zaistniałej sytuacji odniósł się Zarząd PKS w Biłgoraju. Oto jego oświadczenie:

"(…) Od wielu lat PKS Biłgoraj przewozi Pasażerów razem ze swoimi pupilami. Regulamin jasno określa zasady przewożenia zwierząt. Zawsze doświadczaliśmy wdzięczności ze strony miłośników zwierząt oraz wyrazów uznania, ponieważ jesteśmy jedną z niewielu firm przewozowych zezwalających na podróżowanie psów i innych zwierząt ze swoimi właścicielami. (…) Doszło do zmasowanego ataku na naszą spółkę, inspirowanego przez Pana Oskara Kochmana, który kłamiąc, wprowadził w błąd i zmanipulował swoich znajomych i innych miłośników zwierząt. Pan Oskar Kochman chciał podróżować z naszą firmą z Warszawy do Jarosławia. Został poinformowany o możliwości podróży ze swoim pupilem. Niestety nie zastosował się do regulaminu przewozów i przyprowadził swojego pupila bez kagańca. Regulamin przewozów nakazuje, aby pupil miał założony kaganiec. Także regulamin dworca o tym mówi i nikt nie wprowadza psów bez kagańca na teren dworca. Kierowca, mając to na uwadze, odmówił zabrania pieska. Pan Kochman zaczął zastraszać naszych pracowników, próbował wymusić darmowy przejazd z psem następnym kursem. Nie mogliśmy na to zezwolić, mając na uwadze jego zachowanie i bezpieczeństwo Podróżnych. Wtedy Pan Kochman rozpoczął hejt pod adresem naszej spółki i wprowadził w błąd wiele osób, namawiając je do bojkotu konsumenckiego i negatywnego oceniania naszej spółki na Fanpage tu na Facebooku. Zawarł w treści nieprawdę, że pies był w kagańcu. Dlatego publikujemy tu zdjęcia poglądowe, aby wszyscy zobaczyli, czy pies był przygotowany do podróży zgodnie z regulaminem. Z przykrością stwierdzamy, że wiele osób uległo jego manipulacji. Dlatego prosimy wszystkie te osoby o wycofanie tych negatywnych ocen – recenzji 1. (…) Nasza spółka miała wyłącznie pozytywne oceny – około 60 razy była oceniana na 5. To dzięki ciężkiej pracy naszych Kierowców, Pracowników i dzięki nowym Właścicielom, którzy od roku rozwijają naszą spółkę unowocześniając tabor, wprowadzając nowe linie i nowe atrakcyjne ceny dla naszych Pasażerów. Nie pozwolimy na to, aby jedna osoba grożąca naszym Pracownikom, nękającą Pracowników telefonami i SMS-ami, nagrywająca bez zgody rozmowy, naruszająca dobre imię naszej spółki, rozpowszechniająca nieprawdziwe informacje, szkodziła naszej spółce i naruszała nasze dobra osobiste. Wzywamy Pana Kochmana do natychmiastowego zaprzestania działań na szkodę naszej spółki, do przeprosin i naprawienia wszystkich wyrządzonych nam szkód. Pan Kochman groził nam sądem i wysokim odszkodowaniem. Poinformował liczne media okłamując je, przedstawiając naszą spółkę w niekorzystnym świetle. W przypadku nienaprawienia przez Pana Kochmana wszystkich wyrządzonych nam szkód i braku publicznych przeprosin podejmiemy stosowne kroki prawne. Jednocześnie dziękujemy wszystkim naszym Pasażerom za słowa wsparcia w tym trudnym czasie dla naszej spółki. Jesteśmy dla Was, dla Waszych pupili, a zachowanie jednej osoby nie może tego zniszczyć." 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.