Jak idzie na maturze pisemnej? Za nami dwa egzaminy.
Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że jest dobrze. Najłatwiej chyba poszło z językiem angielskim. Wiadomo, że przez to, że trenuję, jestem w sporcie i biorę udział w międzynarodowych zawodach, to musiałem się porozumiewać z tymi ludźmi po angielsku. Jeździłem czasem nawet z brytyjskimi zespołami i miałem bliski kontakt z ich językiem, więc angielski nigdy mi problemu nie sprawiał. Ale z polskim już bywało inaczej.
Taki trudny egzamin?
Ja mam dosyć ścisły umysł, zresztą jestem w klasie matematyczno-fizycznej. Ten język polski to zawsze dla mnie było spore wyzwanie i jednak mało przyjemny przedmiot. A czy trudny egzamin? Nawet ja uważam, że nie była jakaś trudna ta matura. Myślę, że jak nie zrobiłem jakichś kardynalnych błędów, to z języka polskiego będzie jakieś 60-70%, a angielski? Stu procent raczej nie będzie, bo już wiem, że mam na pewno jeden błąd, ale myślę, że ponad 90% to będzie spokojnie.
To tak szczerze. Były jakieś korepetycje przed maturą, czy nie były potrzebne?
Oj były! Na korepetycje z języka polskiego chodziłem do ... babci. I tak przez ponad pół roku. Tak różnie, bo czasem raz w tygodniu, czasem dwa razy, a bliżej matury, to uczyliśmy się nawet trzy razy w tygodniu. I z matematyki chodziłem chyba 1,5 roku na korepetycje. Z angielskiego miałem chodzić, ale w sumie chyba nie było to potrzebne.
Można było ściągać na maturze?
Powiem szczerze, że nawet nie próbowałem. Nie chciałem ryzykować tym, że ktoś mnie przyłapie i będę miał unieważnioną maturę. Akurat tak mi się wylosowało, że siedziałem na maturze obok ... swojej rodzonej siostry.
Siostry?!
(,,,)
Cała rozmowa z naszym maturzystą, tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Już we wtorek w sklepach, kioskach i punktach kolportażu w powiecie biłgorajskim.

Człowiek Roku Ziemi Biłgorajskiej na maturze
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:

reklama
Wiadomości Biłgorajskie<b>Jak idzie na maturze pisemnej? Za nami dwa egzaminy.
</b>
Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że jest dobrze. Najłatwiej chyba poszło z językiem angielskim. Wiadomo, że przez to, że trenuję, jestem w sporcie i biorę udział w międzynarodowych zawodach, to musiałem się porozumiewać z tymi lud
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.