Cyrk w zamojskiej klasie okręgowej trwa
W czwartek miało się wyjaśnić wiele w piłkarskiej zamojskiej klasie okręgowej. To znaczy, czy wicelider – Błękitni Obsza odzyskają trzy punkty zabrane za walkower z Andorią Mircze. To by oznaczało, że mają tylko punkt straty do Omegi Stary Zamość, a w niedzielę przecież ostatnia kolejka spotkań. – Decyzji PZPN dalej nie ma, cały czas czekamy- mówi nam prezes ZOZPN Stanisław Pryciuk.
Proszę wybaczyć, ale to co się dzieje w zamojskiej klasie okręgowej przypomina już prawdziwy cyrk. Co wy wyprawiacie?
Lubelski Związek Piłki Nożnej przyznał walkower dla Andorii Mircze, bo w zespole Błękitnych Obsza grał nieuprawniony zawodnik. PZPN odrzucił jednak decyzję LZPN, a teraz z kolei komisja odwoławcza lubelskiego związku zaskarżyła decyzję PZPN.
Czyli wiemy, że nic nie wiemy.
Tak to niestety wygląda. Lubelska Komisja Odwoławcza po prostu nie zgadza się z orzeczeniem, które wydał PZPN i komisja zgodnie z regulaminem ma do tego prawo. Taka jest procedura.
Ale to będziecie się tak wzajemnie zaskarżać i odrzucać sobie wnioski do listopada. A w niedzielę mają być rozegrane ostatnie mecze.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Dlatego ze strony Lubelskiego Związku Piłki Nożnej została wystosowana prośba o jak najpilniejsze rozwiązanie i wyjaśnienie tej sprawy. Nie wiem na ile jest to realne, ale ja mam nadzieję, że jeszcze przed weekendem i przed tymi decydującymi meczami, zapadnie decyzja, czy Błękitni Obsza dostaną dodatkowe trzy punkty czy tabela się nie zmieni. W tej chwili nie potrafię powiedzieć, co zdecyduje PZPN.
Czyli może się okazać, że sezon się skończy, a i tak nie będzie wiadomo … kto awansował.
(cisza). Oby tak nie było. Ale niewykluczone, że i z czymś takim będziemy musieli się zmierzyć. Ja wierzę, że jeszcze przed ostatnią kolejką zamojskiej klasy okręgowej wszystko będzie w tej sprawie jasne. Wykluczyć jednak niczego nie można.
fot.portalcyrkowy