- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Biłgorajska policja ostrzega. Słyszeliście o metodzie „na ładowarkę”?

Biłgorajska policja ostrzega mieszkańców. Oszuści mają coraz bardziej wymyślne metody. O tych na "wnuczka" czy "na BLIKA" większość już wie, ale i tak dalej trafiają się ofiary. A słyszeliście o metodzie "na ładowarkę" i o tym, że w Rosji legalnie sprzedają karty bankomatowe kradzione również w Polsce? O nowych metodach oszustów opowiada biłgorajski prokurator.

- Reklama -

28 lutego w BCK-u biłgorajscy policjanci zaprosili mieszkańców na debatę  „Porozmawiajmy o bezpieczeństwie – możesz mieć na nie wpływ”. Mimo poruszenia ważnego problemu, zainteresowanie mieszkańców było znikome:
toyota Yaris

Komendant: „Jak dotrzeć do ludzi?”

 

-Proszę Państwa o podpowiedz jak dotrzeć do ludzi, żeby zainteresowanie tym problemem, który my dostrzegamy, który dostrzegają władze, aby dostrzegli również ludzie. Bo my jesteśmy „ostatnią deską ratunku”, kiedy już ktoś się przekona, że został oszukany. A to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby być świadomym i żeby nie być ofiarą przestępstwa – apelował Marek Jamroz, komendant KPP w Biłgoraju. 

 

 

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Podczas spotkania policjanci prewencji opisali  przykłady oszustw, najpopularniejsze metody i sposoby działania oszustów oraz sposoby na ich uniknięcie. Przykładów daleko nie trzeba było szukać, bo pochodziły one z powiatu biłgorajskiego.

 

-Ostatnie dwa lata, czyli okres pandemii, okres wojny hybrydowej, to jest wzrost oszustów na naszym terenie.  My o tych zgłoszeniach przekazujemy informacje przez media lokalne, ale pomimo to dalej do takich zdarzeń dochodzi, ludzie tracą znaczne pieniądzemówił komendant.

 

 

Policyjne statystyki potwierdzają słowa komendanta.

 

W 2018 roku zgłoszono  124 oszustwa, w 2022 roku było to  196. Podobnie jeśli chodzi o skradzione kwoty: w  2018 roku było to 370 tys. zł, w 2022 już ponad 2 mln. zł.

 

Najpopularniejsze metody

 

Policjanci z wydziału prewencji omówili najpopularniejsze metody działania oszustów:
-fałszywe oferty kupna/sprzedaży,
-oszustwa na dopłatę do paczki kurierskiej,
-podejrzane SMS,
-oszustwa na OLX, gdzie złodziej chce zapłacić poprzez przesłany link,
-” na BLIKA” gdzie „znajomy” prosi o przesłanie kodu BLIK,
-Spoofing i Phishing  (podszywanie się pod pracowników instytucji, np. banków),
telefony „od wnuczka, gazowni, robotnika, handlarza, policjanta, żołnierza amerykańskiego, ZUS.

 Policjanci ostrzegali także przed osobistymi wizytami podejrzanych „gości” i najlepiej rozmawiać z nimi na zewnątrz.
Ponadto mundurowi  uczulili, by:

– uważać na oferty wymagające płatności z góry,-korzystać tylko ze znanych i sprawdzonych sklepów internetowych,

-uważać na „niepowtarzalne” okazje – zbyt niska cena powinna wzbudzać naszą czujność,

-sprawdzać, czy sprzedający odbiera telefon i odpowiada na maile

 

O powyższych metodach i oszustwach policja często informuje w swoich komunikatach zarówno „po fakcie” jak i profilaktycznie. Pomimo częstych przypomnień i apeli regularnie przybywa ofiar oszustów, którymi są osoby w każdym wieku.

 

Zobacz:  https://gazetabilgoraj.pl/w-powiecie-bilgorajskim-w-ciagu-miesiaca-ukradli-ponad-260-tys-zlotych/

 

Prokurator: oszuści zarabiają setki tysięcy złotych 

Na spotkaniu prawdziwą skarbnicą wiedzy o sposobach działania oszustów okazał się być Ireneusz Gmyz, zastępca prokuratora rejonowego w Biłgoraju.  Na wstępie prokurator przyznał, że sprawcy w internecie są technicznie dużo lepsi od służb:
Mają lepszy sprzęt, często nie pracują i zajmują się tylko oszustwami.  My mamy wiele różnych spraw i oszustwo w całym kodeksie karnym nie jest przestępstwem najgroźniejszymzaznaczył  prokurator.
Gmyz przyznał, że coraz mniej spotyka się popularne już metody typu „na wnuczka” czyli te,  o których wiele się mówi.
-Teraz najpopularniejsze są oszustwa przez internet, których bezpośrednim celem jest dotarcie do naszego konta i do naszego telefonu. To są dwie najbardziej cenne rzeczy, które teraz posiadamy i sprawcy, o tym wiedzą, ponieważ z bankiem, ze swoim kontem kontaktujemy się przez telefontłumaczył Gmyz.
Prokurator zauważył, że zarobki na oszustwach są ogromne.

 

Ci hakerzy zarabiają potężne pieniądze.  To są setki tysięcy złotych mówił.
Gmyz wyjaśniał też, dlaczego złapanie oszustów i odzyskanie pieniędzy jest praktycznie niemożliwe:
-Internet nie ma granic. Natomiast prokuratura, policja, sądy działają w granicach Polski. Oszukują często osoby z zagranicy wyjaśniał.

 

W Rosji okraść obcokrajowca to nie przestępstwo

 

 

Jako skrajny przykład bezkarności złodziei prokurator przytoczył sytuację prawną w Rosji:
Pewnie wszyscy wiedzą, że na Wschodzie są cyberataki. A rosyjscy hakerzy są praktycznie bezkarni. Jeżeli kradną z Polski, z Niemiec czy z innych krajów, nikt ich nie będzie ścigał w ich kraju za to.  W Rosji nie ma przestępstwa, jeżeli pokrzywdzonym nie jest obywatel Rosjiwyjaśnił.
Prokurator opowiadał o  rosyjskim sklepie, w którym legalnie  można kupić aktywne karty do bankomatów z całego świata. Nie było tam tylko kart rosyjskich:
-To polegało na tym, że te karty  były wcześniej  skanowane. Wkładając kartę do bankomatu, ona przechodzi przez czytnik; na klawiaturze jest nakładka, gdzie następuje zczytnie PIN-u. No i mamy kartę i PIN. I niektórzy przestępcy te karty sprzedają. Ten sklep działał legalnie – można zgłosić reklamację, jeżeli karta pusta.  Nie była to „normalna’ karta, tylko biały kartonik z naniesionym paskiem magnetycznym – opowiadał prokurator.

„Na ładowarkę, na gniazdko”

Wykradanie danych osobistych to teraz główny cel oszustów. Słyszeliście o metodzie na „ładowarkę”? Prokurator Ireneusz  Gmyz wyjaśnił na czym ona polega.
Zwłaszcza młodzi ludzie mają problem, bo ciągle korzystają z telefonu i ten telefon się rozładowuje. Na dworcach, w galeriach szukają ładowarki, żeby doładować. I sprawcy tak to wymyślili, że dają im tę  ładowarkę. Mamy na przykład ścianę, w niej ładowarkę, a z tyłu jest komputer i sprawca lub tylko urządzenie, które, ładując nasz telefon, jednocześnie pobiera z niego  dane.   Uczulam, że najprostszym rozwiązaniem jest posiadaniem powerbanku tłumaczył prokurator.

 

Tylko zapobiegać

 

Prokurator Ireneusz Gmyz przyznał, że dużo postępowań dotyczących oszustw  kończy się umorzeniem z powodu niewykrycia sprawcy:

 

-Pomimo naszych chęci, nie mamy możliwości (…) Próbujemy Państwu pomóc, walczymy z tą „ciemną stroną mocy”, ale mamy mniej sił i środków. Oni działają na bardzo nowoczesnym sprzęcie, bardzo często nie chodzą do pracy i uczą się jedni od drugich. Dlatego najlepszą metodą jest, aby zapobiegaćwyjaśnił.

 

 

 

 

 

 

 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.