- Reklama -

- Reklama -

Biłgoraj – „Miasto z Duszą”

Biłgoraj był przez wieki miastem trzech kultur i sławnych burmistrzów.

- Reklama -

„Na drogę piwem zielonem, co to specjalnością Biłgoraja jest, przepijem”. Tak burmistrz miasta żegnał sitarzy pod figurą św. Jana.

Wypada mi dzisiaj w sposób szczególny wspomnieć dawno zapomnianych burmistrzów Biłgoraja.

Pierwszym burmistrzem Biłgoraja za czasów Księstwa Warszawskiego był Ignacy Starzyński. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie ponad trzydzieści lat dzięki swemu patriarchalnemu stylowi rządów, odbiegającemu od urzędniczej rutyny. Cieszył się dużym uznaniem biłgorajan. Ten wielki patriota zmarł w 1842 roku.

Kolejni burmistrzowie zmieniali się często i nie zapisali się w historii jako wybitni, zasłużeni, a niektórzy gorliwie wysługiwali się władzom carskim.

W 1864 r. stanowisko burmistrza objął Aleksander Skrobański, a po nim, w latach siedemdziesiątych, burmistrzami byli: Walerian Żarliński, Bronisław Dudziński i Jan Żabicki. Po nich nastały „rządy” oficerów i urzędników rosyjskich.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Od 1909 roku do wybuchu I wojny światowej burmistrzem był Michał Szajnowicz, który bardziej niż jego poprzednicy troszczył się o nasze (biłgorajan) interesy i zasłużył się wybrukowaniem ulic.

 

*

Po odzyskaniu niepodległości 11 listopada 1918 roku uroczyście fetowano w Biłgoraju proklamowanie państwa polskiego. Funkcję burmistrzów w okresie międzywojennym pełnili:

1918-1921 – Bolesław Zarzycki, adwokat pochodzący z Krzeszowa, działacz PPS (dziadek pani Ludmiły Zarzyckiej-Sołtysiak)

1921-1922 – Roman Mędrzecki, nauczyciel, bezpartyjny

1922-1923 – Kazimierz Głogowski, bezpartyjny, farmaceuta, (ojciec pani Izy Głogowskiej-Buczek)

1923-1927 – Jan Brodowski, bezpartyjny, znany w czasach powojennych fotograf (zakład vis-a-vis kościółka pw. św. Jerzego)

1927-1933 – Władysław Kabat, nauczyciel

1933-1937 – ponownie Jan Brodowski.

Po nim przez 4 miesiące obowiązki burmistrza pełnił Mieczysław Kucharski.

Od listopada 1937 roku do 19 czerwca 1940 roku burmistrzem Biłgoraja był Kazimierz Kryński, urodzony 18 września 1891 roku w Niedźwiadzie koło Lubartowa, gdzie ukończył szkołę rolniczą i kurs dla nauczycieli. Sympatyk PPS. Służył w Legionach Piłsudskiego, a w 1918 roku uczestniczył w rozbrajaniu Niemców. Po odzyskaniu niepodległości był pierwszym wójtem Niedźwiady. Był on członkiem Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem oraz posłem na sejm III kadencji (1930-1935). Wraz z wybuchem wojny został członkiem Związku Walki Zbrojnej (później AK). Burmistrz Kryński był także prezesem spółdzielni pożyczkowo-oszczędnościowej im. Stefczyka (1935-1939).

20 maja 1938 roku Kazimierz Kryński powołał Miejską Komisję Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP). W komisji pracował burmistrz oraz członkowie: posłowie Kondysar i Kroebel, inżynierowie Reich i Michalski, nadleśniczy Miiler oraz radny Łagowski.

Zadaniem MK-COP było podjęcie starań o lokalizację obiektu przemysłu kluczowego w Biłgoraju. Niestety, rok później wybuchła wojna i wielki przemysł nie wkroczył do Biłgoraja. W czasach II Rzeczypospolitej było to główną przyczyną stagnacji i zacofania naszego miasta.

 

Trochę historii

Pierwsi sitarze przywędrowali do Biłgoraja w początkach XVII wieku z Mazowsza. Okoliczne obszary leśne i bagienne obfitowały w drewno, łyko, łozę. Rozwój rzemiosła sitarskiego korzystnie wpłynął na stan majątkowy biłgorajan. Nastąpił szybki wzrost ludności naszego miasta.

Wczesną wiosną Biłgoraj pustoszał i wyludniał się. Sitarze rozjeżdżali się ze swoimi wyrobami do Czech, Węgier, Mołdawii i Wołoszczyzny, także do Prus, Rosji i innych krajów. Tradycją stało się odprowadzanie i żegnanie wyjeżdżających przez ich rodziny pod figurą św. Jana Nepomucena (skrzyżowanie ulic Zamojskiej i Łąkowej). To wydarzenie nazwano „Żałosne”. Wracających jesienią witały rodziny i to zwało się „Radosne”. Niewiele pozostało materialnych pamiątek po tamtych czasach. Sporadycznie trafiają się siateczki tkane z naturalnego końskiego włosia. Jedynym już zakładem tego typu jest firma pana Mieczysława Mazura przy ul. Czerwonego Krzyża 19. On sam we wczesnej młodości jeździł z ojcem furmanką z sitami na targi do: Janowa, Żółkiewki, Krasnegostawu i innych miasteczek. Rękodzieło sitarskie można podziwiać w skansenie Zagrodzie sitarska przy ul. Nadstawnej. Budynki pochodzą z 1810 r., a należy pamiętać, że przywilej lokacyjny nadał Biłgorajowi król Stefan Batory 10 września 1578 r.

W inscenizacji „Żałosne” jest taki epizod. Dziadek Singera, biłgorajski rabin poucza małego Icchaka o kulturze i obyczajach gojów (nie-Żydów). Czyta mu literaturę – klasykę polską. Ten fragment życia znalazł mocne odbicie w literaturze pisarza: „Nasłuchałem się od matki wiele pochwał na temat Biłgoraja, ale miasto było jeszcze ładniejsze. Otaczały je gęste, sosnowe lasy. Tu i ówdzie między domkami rozciągały się ogrody i pola. Zobaczyłem biłgorajską bóżnicę. Pola miały różne kształty i barwy. Byłem w raju! Miałem tylko jedno pragnienie, żeby nikt mnie stąd nie wyrzucił”.

Kochajmy nasze miasto Biłgoraj.

 

Kazimierz Szubiak

 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.