Mulawa góra do 05.04.2024

- Reklama -

- Reklama -

„Harmonia” na Węgrzech

Chór "Harmonia" z Łukowej pod kierownictwem Sławomira Kuczka w dniach 24-27 maja 2018 r. uczestniczył w Międzynarodowym Festiwalu Chórów Dziecięcych "Alba Regia" w Szekesfehervar na Węgrzech. Udział w tym festiwalu był wielkim wyróżnieniem, ponieważ z Polski zaproszone zostały tylko 2 chóry: "La Musica" z Lublina i "Harmonia" z Łukowej. Zostały zaproszone chóry, które w swoich krajach osiągnęły najwyższy poziom w swoich kategoriach, tj. zdobywcy srebrnych i złotych trofeów.

- Reklama -

Mama jednej z chórzystek pani Ania napisała: „Sama część organizacyjna wymagała od pana Sławomira Kuczka ogromnego wysiłku intelektualnego i czasowego. Na tymże festiwalu zadeklarowało swoje uczestnictwo ponad 800 dzieci i młodzieży, więc wszystko musiało być formalnie dopięte na ostatni guzik. I tutaj należą się słowa uznania dla pana Kuczka, który jest WIELKIM specjalistą muzycznym, ale jednocześnie musi wykazać się także zdolnościami organizacyjnymi. Komisja artystyczna miała za zadanie doszukać się w występach chórów elementów muzycznych charakterystycznych dla poszczególnych krajów, porównywanie emisji głosu i innych aspektów związanych ze śpiewem chóralnym. Dla wszystkich uczestników była to wspaniała możliwość wymiany doświadczeń, repertuaru oraz nawiązania sympatii. Chór otrzymał dwa certyfikaty: Certyfikat Osiągnięć, który potwierdza, że chór „Harmonia” spełnia wymagania Festiwalu Międzynarodowego oraz drugi Certyfikat za stylową prezentację, czystość intonacyjną i brzmienie chóru. Występ w tak zacnym gronie był dla młodych ludzi wielkim przeżyciem i kolejnym życiowym doświadczeniem”.

Mulawa wybory do 05.04.2024

W pamięci dzieci i młodzieży zapisały się różne wspomnienia.

Zuzia relacjonuje: „Mimo tego, że uczestniczyłam w wielu konkurach i festiwalach zarówno w randze ogólnopolskiej, jak i w międzynarodowej, nigdy się tak nie bałam, jak przed wyjazdem na Węgry. Czas przejazdu, stanie w kolejkach na granicy znacząco wpływało na emocje, jakie odczuwał każdy z nas. Po drodze zwiedziliśmy stolicę, Budapeszt. Kiedy wysiadaliśmy z autokaru, zachwytom nie było końca. Malowniczy krajobraz Dunaju przepływającego przez miasto zapierał dech w piersiach. Spacer po Budapeszcie był najpiękniejszym wydarzeniem, jakie mnie w życiu spotkało. Zwiedziliśmy Zamek Królewski, skąd Budapeszt kłaniał się nam z dołu, a widok był jeszcze piękniejszy. Zwiedziliśmy także Bazylikę św. Stefana. Nasz chór zawsze zwiedza miejsca kultu, ponieważ jesteśmy bardzo głęboko zakorzenieni w wierze, przez co na każdym występie czujemy opiekę Opatrzności Bożej. Zmęczeni podróżą dotarliśmy do Szekesfehervar, dawnej stolicy Węgier, gdzie mieliśmy nocleg. Każdy marzył o odpoczynku, jednak trzeba było zebrać resztki sił, przygotować się do występu.

Cały festiwal odbył się w szkole muzycznej, gdzie pierwszego dnia wszystkie chóry śpiewały, prezentując się przed innymi. Był to dla mnie już drugi występ za granicą, jednak odczuwałam niepokój i strach przed wejściem na scenę. Z pomocą, tak jak zawsze, przyszedł nasz dyrygent Sławomir Kuczek. Przekazał nam wiele pozytywnych wskazówek i szczery uśmiech, który udzielił się każdemu. P. Kuczek jest bardzo ważną dla nas osobą, to właśnie jemu zawdzięczam to, jaka jestem dzisiaj. Przez dziewięć lat opiekował się mną i wychowywał. Myślę, że każdy, kto jest członkiem chóru „Harmonia” bądź nim był, może powiedzieć to samo. Podniesieni na duchu weszliśmy na scenę, w występie pomogła nam przyjemna atmosfera. Po występie zostaliśmy, aby wysłuchiwać innych chórów. Na koniec uroczystości rozbrzmiała „Viva la Musica” wyśpiewana przez wszystkie chóry.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Drugi dzień był dla nas najważniejszy, ponieważ wtedy słuchało i oceniało nas jury. Po występie wszystkich chórów zebraliśmy się na rynku, gdzie odśpiewaliśmy ze wszystkimi chórami dwie pieśni. Śpiewanie w tak dużej grupie to niezwykle emocjonujące wydarzenie dla każdego. Maszerowaliśmy ulicami miasta, prezentując nasz folkowy repertuar. Widzowie byli zachwyceni. Kolejnego dnia otrzymaliśmy długo wyczekiwaną nagrodę za wspaniały występ. Udaliśmy się na jeden z największych basenów, gdzie spędziliśmy większość naszego dnia. Wieczorem odbyło się zapoznanie z tańcami folkowymi tego regionu. Z tej racji, że pielęgnujemy kulturę folkową w Łukowej, bardzo chętnie zapoznaliśmy się z węgierską kulturą folkową. Nasi opiekunowie dali się ponieść muzyce. Ostatniego dnia wcześnie rano zapakowaliśmy walizki do autokaru i pieszo udaliśmy się na ceremonię rozdania dyplomów. Każdy chór otrzymał dwa dyplomy. My dostaliśmy za stylową prezentacje, czystość intonacyjną oraz brzmienie chóru. Jesteśmy dumni z naszych osiągnięć, nasza praca i wysiłek p. Kuczka został doceniony. Był to dla nas bardzo ważny i pouczający festiwal. Chciałabym wrócić tam i przeżyć wszystko od nowa. Mam wielką nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie doznam takich emocji”.

Martynka dzieli się swoimi przeżyciami: „Z wycieczki na Węgry najbardziej będę pamiętała radość mieszkańców, którzy słysząc nasz śpiew na ulicy, bili nam brawo i okazywali swą serdeczność. W mojej pamięci zostanie również spotkanie wszystkich występujących chórów na dyskotece folkowej, która miała za zadanie pokazać nam węgierskie tańce oraz zintegrować uczestników. Mieliśmy okazję w praktyce wykorzystać lata nauki języków angielskiego i niemieckiego, a nasi opiekunowie także rosyjskiego”. 

Z kolei Paulinka  i Kasia tak opisują swoje wspomnienia: „Nasz występ podczas festiwalu na Węgrzech jest jednym z najbardziej zapamiętanych i najważniejszych dla nas przeżyć muzycznych. Jako najstarsze chórzystki jesteśmy pełne podziwu dla całej „Harmonii”, a w szczególności dla najmłodszych członków naszej małej chóralnej rodziny. Mimo wieloletniego doświadczenia stres był nieporównywalnie większy od występów w Polsce. Mimo wielu niespodziewanych sytuacji nasz Dyrygent zachował zimną krew i nie dając po sobie poznać stresu, stanął na wysokości zadania. Jesteśmy mu bardzo wdzięczne za tak piękny wyjazd i pracę włożoną w przygotowanie nas do niego”.

Amelka zaś zwróciła uwagę na piękne widoki w Budapeszcie, który zdążyliśmy zwiedzić jako pierwszy punkt wycieczki. Upał, który towarzyszył nam w tym dniu oraz zmęczenie kilkunastogodzinną podróżą odeszły na dalszy plan. Jak słusznie zauważyła Dominika W. Bazylika w Budapeszcie zachwyciła nas swym pięknem, obraz Chrystusa na krzyżu był wyjątkowy, gdyż z każdej strony obrazu wydawało się, że Pan Jezus na nas patrzy.

Olę natomiast ujęła wspaniała przewodniczka pani Erika, która swym ciepłem i serdecznością umilała nam wspólne wyprawy.

Pani Ania podsumowuje: „Młodsi uczestnicy najdłużej zapamiętają dzień na basenach w Sarvarze. Ach, co to były za rozkoszne godziny. Obiekt kąpieliskowy urzekł swymi atrakcjami wodnymi i ofertą dla wszystkich kąpiących się bez względu na wiek. Radości i śmiechom nie było końca. Był to dzień superwypoczynku i rekreacji, bowiem 26 maja 2018 r. jest na Węgrzech Dniem Dziecka. Wyjazd był wielkim przeżyciem zarówno dla chórzystów, samego pana dyrygenta, jak i rodziców. Trud dzieci, młodzieży i pana Sławomira został doceniony na arenie międzynarodowej. Dla takich chwil warto inwestować w swój czas i talenty. Tutaj należą się również słowa wdzięczności dla sponsorów, dzięki którym takie wyjazdy mogą się odbywać. Naszymi Przyjaciółmi możemy nazwać:

– Dyrekcję Gimnazjum i SP w Łukowej

– Starostwo Powiatowe w Biłgoraju

– Urząd Gminy w Łukowej

-„Bratrol”

-„Tobacco Company”

Dziękujemy Wam za Waszą hojność oraz dobre serca, za Waszą chęć dzielenia się tym, co posiadacie, a na co przecież ciężko pracujecie. To mobilizuje jeszcze bardziej do pracy, by rozsławiać śpiewem nasze miejscowości. Nasz powiat został usłyszany na arenie międzynarodowej, więc z pewnością jest to powód do dumy i radości z młodego pokolenia, ale i niestrudzonej pracy pana dyrygenta Sławomira Kuczka. Piękną postawą mogą się także poszczycić rodzice zaangażowani w opiekę nad chórzystami, którzy poświęcili swój czas i obowiązki, by zatroszczyć się o podopiecznych i wspierać ich w tych ważnych chwilach. Tutaj szczególne podziękowania należą się pani Beacie, która stanęła na wysokości zadania, wcielając się w rolę tłumacza. Świadczy to również o więzi, jaka nawiązuje się w tej, jak to dziewczynki wyżej trafnie określiły, chóralnej rodzinie. Ten wyjazd z pewnością utkwi wszystkim uczestnikom na długo w pamięci”.

Wzruszającym przeżyciem dla nas, jak i dla licznie zgromadzonych słuchaczy, był koncert pieśni religijnych zaprezentowany przez „Harmonię” w kościele cysterskim w Szekesfehervar. Występ spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Został nagrodzony długotrwałymi brawami.

 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.