64-latek przygnieciony przez ciągnik. Mężczyzna nie żyje
Policjanci biłgorajskiej komendy pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło podczas wykonywania prac w lesie. 64-letni mężczyzna przygnieciony przez ciągnik rolniczy wskutek odniesionych obrażeń zginął na miejscu. Ciało mężczyzny decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
Wstępne ustalenia policjantów wskazywały na to, że dwaj mieszkańcy powiatu łęczyńskiego w wieku 18 i 64 lata pojechali ciągnikiem rolniczym do lasu, gdzie chcieli wyciąć kilka drzew.
– Niestety z relacji mężczyzny wynikało, że 64-latek, który został przygnieciony przez ciągnik, nie daje oznak życia. Sytuacja była bardzo trudna, ponieważ 18-latek nie znał okolicy i nie wiedział, gdzie się znajduje. Policjanci byli w ciągłym kontakcie z mężczyzną. Dzięki podpowiedziom policjantów 18-latek skojarzył pewne elementy krajobrazu. Dzięki tym drobiazgom i znajomości terenu służbowego przez policjantów wytypowano miejsce pobytu mężczyzn. Wszystko wskazywało na to, że znajdują się oni w lesie pomiędzy miejscowościami Zastawie, Hosznia Abramowska, Hosznia Ordynacka, Wólka Abramowska – relacjonuje mł. asp. Joanna Klimek, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Policjantom udało się ustalić drogę przejazdu mężczyzn. Po dojechaniu do lasu co chwilę dawali sygnał dźwiękowy radiowozu, który 18-latek w końcu usłyszał. Na miejscu znajdowali się również strażacy PSP i OSP, załoga karetki pogotowia oraz mieszkańcy.
Decyzją prokuratora ciało 64-latka zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe, które pozwolą na ustalenie szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania prac w gospodarstwie rolnym i lesie. Przypominamy, że jazda po wzniesieniach, nierównościach oraz wystających korzeniach jest niebezpieczna. Może doprowadzić do przewrócenia ciągnika.
J.K/lubelska policja