- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

100-lecie odzyskania niepodległości

W 1918 r. po 123 latach zniewolenia Polska wróciła na mapy świata. Dzięki wysiłkom wielu ludzi, często o różnych poglądach, dziś możemy świętować 100-lecie odzyskania niepodległości.

- Reklama -

Bohaterów tamtych dni, jak Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, wiele dzieliło, ale łączyła ich miłość do zagarniętej przez zaborców ojczyzny i wiara w odzyskanie niepodległości.

W symbolicznym dniu odzyskania niepodległości 11 listopada 1918 r. rada regencyjna Królestwa Polskiego przekazała naczelną władzę 51-letniemu wówczas Józefowi Piłsudskiemu. To był początek nowej epoki. Piłsudski obiecał, że wszystkie swe siły odda na potrzeby odradzającej się Polski, i słowa dotrzymał. Prezydent USA Woodrow Wilson powiedział: „Mężowie stanu są zgodni, że powinna istnieć zjednoczona, samodzielna i autonomiczna Polska”. „Integralność terytorium Polski powinna być zagwarantowana konwencją międzynarodową” – dodał. Ojciec święty Benedykt XV skierował wówczas do Polaków przesłanie: „My najgorętsze składamy życzenia, aby Polska, odzyskawszy swoją pełną niezawisłość, mogła jak najrychlej w zespole państw zająć przynależne jej miejsce”.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Dzięki porozumieniu Piłsudskiego i Dmowskiego na konferencji pokojowej w Wersalu w 1919 r. naszych narodowych interesów bronili: premier Rzeczypospolitej Ignacy Paderewski i Roman Dmowski. Największym sukcesem według historyków w odradzającej się ojczyźnie było to, że ludzie, którzy nie zgadzali się w wielu sprawach, potrafili razem walczyć o Polskę i cieszyć się jej wolnością! W setną rocznicę odzyskanie niepodległości przypomnijmy ich twórców. Premierzy: Ignacy Daszyński, Jędrzej Moraczewski, Ignacy Paderewski, wybitny działacz ruchu ludowego Wincenty Witos (trzykrotny premier Rzeczypospolitej w latach 20.) oraz Wojciech Korfanty, który domagał się, aby „dawne części Królestwa Polskiego zostały połączone w jedną całość”. Wszyscy ci politycy potrafili wznieść się ponad ideologiczne podziały. Niezależnie od politycznych sympatii łączyło ich jedno – troska o Polskę!

W roku 1918 Biłgoraj po długoletnim okresie niewoli otwierał nowy rozdział swych dziejów. W początkach listopada młodzi biłgorajanie, członkowie utworzonej przez Piłsudskiego Polskiej Organizacji Wojskowej, garnęli się do akcji niepodległościowej.

Dwudziestu młodzieńcom naszego miasta patronował kapitan Edward Madurowicz, komendant biura werbunkowego Legionów Polskich. Jego współpracownicy to: Poniatowski, Ambroziewicz i Platner. Czynnie wspierała ich nauczycielka Maria Rogowska-Madurowicz. Jej drużyna skautowska liczyła 16 młodzieńców zaprzysiężonych w biłgorajskim POW. Na początku listopada 1918 r. młodzi biłgorajanie, członkowie POW, rozbrajali na ulicach miasta żołnierzy austriackich z hasłem: „Niech żyje wolna, niepodległa, zjednoczona Polska”. Od roku 1916 działali w mieście peowiacy: Adam Buczek, Roman Duchiński, Kazimierz Dygwiski, Wiktor Małysa, Jan Markiewicz, Józef Mazur, Jan Michalewski, Władysław Kłosek, Józef Obszański, Stanisław Paczos, Czesław Radej, Stanisław Skwarek, Antoni Szubartowicz, Stanisław Szubiak, Kazimierz Węgrzyn i Jan Zając. Biłgoraj od połowy XIX w. był stale rozwijającym się miastem w województwie lubelskim. Ten trend uległ zahamowaniu w końcu XIX w. Inne miasta Lubelszczyzny wkraczały na tory gospodarki kapitalistycznej. Biłgoraj pozostał w tyle ze swoim monoprodukcyjnym i rzemieślniczym profilem (sitarstwo). Istotny był brak kolei żelaznej łączącej duże ośrodki miejskie. W 1918 r. Biłgoraj w niepodległej Polsce był miastem zapóźnionym i zacofanym w porównaniu z innymi miastami Lubelszczyzny.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Od 11 listopada fetowano uroczyście i entuzjastycznie proklamowanie niepodległości Polski. Usilnie dążono do zmiany oblicza Biłgoraja i polepszenia doli jego mieszkańców.

W tym okresie zabudowa miasta koncentrowała się wokół rynku i ulic: Tarnogrodzkiej (obecnie Kościuszki), Zamojskiej, Lubelskiej, Radzięckiej (obecnie Moniuszki), Morowej (obecnie 3 Maja), Ogrodowej i Zastodolnej (obecnie Przemysłowej). Biłgoraj posiadał zabudowę drewnianą. Było kilka parterowych i jednopiętrowych domów murowanych. Przy ul. Nadstawnej i Tarnogrodzkiej usytuowane były ładne i funkcjonalne zagrody sitarskie. ul. Morowa (do lat 60.) posiadała zabudowę tatarską (zabudowania z wytwórnią wód gazowanych p. Miazgi). Na środku rynku był obszerny murowany ratusz, obok remiza ze wspinaczką strażacką. Miasto posiadało trzy okazałe obiekty sakralne: 2 kościoły rzymskokatolickie – pod wezwaniem św. Piotra i Pawła (parafialny) i św. Jerzego, oraz synagogę (przy ul. Lubelskiej). W centrum były dwa skwery ze starodrzewiem (koło kościółka). Przy ul. Morowej położony był kirkut – cmentarz żydowski (ob. zabudowania LO im. ONZ), na którym rosły wielowiekowe dęby. 2 cmentarze rzymskokatolickie usytuowane były obok siebie przy ul. Lubelskiej, za mostem na Białej Ładzie.

Zamiast chodników były drewniane kładki. Centralny ciąg ulic: Zamojska, Tarnogrodzka i Lubelska miały twardą nawierzchnię. Miasto było oświetlone 5 latarniami naftowymi. Było 8 drewnianych studzien. W skład obszaru miasta wchodziły grunty orne: „ogrody” i „półćwiartki” oraz łąki: sigiełki i kępy. Właściciele gruntów posiadali serwituty leśne i pastwiskowe oraz prawa do terenów zwanych piaskami. 200 m od rogatki tarnogrodzkiej rozciągała się uboga dzielnica – na ziemiach folwarku – Różnówka.

W 1919 r. obszar Biłgoraja powiększył się o wsie Bojary i Różnówka-Stawy oraz osiedle i folwark Różnówka. W 1921 r. Biłgoraj zajmował obszar 1656 ha. Liczba ludność wynosiła 5603 osoby (2622 mężczyzn i 2981 kobiet). Skład narodowościowo-wyznaniowy: rzymskokatolicy – 1771, starozakonni – 3715, prawosławni – 109. Liczba ludności szybko powiększała się. W sierpniu 1939 r. ludność Biłgoraja liczyła 8270 osób, Polaków – 3175, Żydów – 5010, Ukraińców – 85. Funkcję starostów pełnili: 1919 – Wacław Matraś, 1928 – Ignacy Bobek-Barski, 1933 – Stanisław Uzarski, 1939 r. – Tadeusz Szałowski, legionista, członek BBWR. Dziekanem dekanatu biłgorajskiego był ks. kanonik Czesław Koziołkiewicz – mój proboszcz – katecheta.

 

Kazimierz Szubiak

 

- Reklama -

1 komentarz
  1. G. mówi

    Na pewno kościół p.w. św. Piotra i Pawła?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.