- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Żądają 100 tys. zł za pomówienie

- Reklama -

Marek Borowiec, prywatnie brat poseł Agaty Borowiec, wzywa Tygodnik Zamojski do zapłaty kwoty 100 tys. zł na cel społeczny. Chodzi o artykuł, który ukazał się na łamach TZ i na stronie internetowej tygodnika. "Pisaliście o bracie pani poseł Agaty Borowiec (PiS), dla którego utworzono leśnictwo. Teraz drugi brat dostał stanowisko w BGK Nieruchomości SA w Warszawie. Kolejny brat i państwowe stanowisko dostaje od PiS" – poinformował redakcję Tygodnika Zamojskiego jeden z naszych Czytelników. Postanowiliśmy to sprawdzić" – napisała w swoim artykule Małgorzata Pytkowska.
Artykuł ukazał się w tygodniku na początku listopada. Autorka napisała w nim, że brat posłanki został zatrudniony w BGK Nieruchomości S.A. na stanowisku dyrektora ds. projektów strategicznych dzięki pomocy poseł Agaty Borowiec, podobnie wcześniej na kierowniczym stanowisku w PKO BP.
Z informacjami zawartymi w artykule nie zgadza się Marek Borowiec. Skierował on do wydawnictwa wezwanie o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych i opublikowanie przeprosin. – Marek Borowiec wszystko, co w swoim życiu osiągnął, zawdzięcza jedynie swojej ciężkiej pracy i uczciwości. Na swój sukces zawodowy i społeczny oraz zaufanie i autorytet, jakim jest darzony w swoim środowisku bankowo-finansowym, pracował prawie 30 lat. Poseł Agata Borowiec nigdy w żaden sposób nie pomagała w jego zatrudnieniu w jakiejkolwiek instytucji czy banku PKO BP ani w uzyskaniu innych wysokich stanowisk, jakie pełnił – twierdzi adwokat Piotr Gładki. – Dobra osobiste mojego klienta niewątpliwie zostały naruszone w postaci wizerunku, czci, honoru, dobrego imienia i wiarygodności w oczach kontrahentów. Mój klient przez ostatnie kilkadziesiąt lat zajmował wysokie kierownicze stanowiska w kilku polskich i zagranicznych bankach, instytucjach finansowych czy spółkach publicznych. Był m.in. dyrektorem Departamentu Centrali Banku, wiceprzewodniczącym Komitetu Kredytowego Centrali Banku, wiceprezesem i prezesem zarządu spółki publicznej, wiceprzewodniczącym i przewodniczącym Rad Nadzorczych kilku spółek akcyjnych. Zajmowane przez mojego klienta wysokie stanowiska kierownicze wymagały nie tylko wysokich kompetencji merytorycznych, wiedzy, doświadczenia zawodowego czy predyspozycji menedżerskich, ale również nieposzlakowanej opinii, apolityczności oraz dobrego imienia, a te niewątpliwie zostały naruszone w artykule TZ – dodaje mecenas Gładki.
Także posłanka Agata Borowiec opublikowała na swoim profilu społecznościowym oświadczenie. – Dziennikarka z Tygodnika Zamojskiego napisała kolejny artykuł, mający na celu zniszczenie mnie. Poprzednio, z racji licznych obowiązków, przymykałam oko na nieprawdziwe artykuły. Tym razem miarka się jednak przebrała! Oświadczam, że wszelkie sugestie, co do wspierania przeze mnie moich braci i załatwiania im posad państwowych są nieprawdziwe. Jest to kolejny przejaw rażącej nierzetelności dziennikarskiej i próba zniesławienia mnie w oczach moich wyborców – oświadczyła posłanka Agata Borowiec. – Kiedy mój brat Marek Borowiec, rozpoczynał swoją karierę zawodową, ja miałam 2 lata(!!!), podobnie kiedy pracował na innych wysokich stanowiskach państwowych. Gdy pracował na kierowniczym stanowisku w PKO BP, miałam 18 lat. Drugi brat, Andrzej Borowiec, rozpoczął pracę w Lasach Państwowych kiedy ja miałam lat 7(!!!). Uwaga: teraz jest leśniczym, czyli po 23 latach pracy ma jedno z najniższych stanowisk w LP – kontynuowała.
– Wszelkie sugestie i insynuacje, jakoby moi bracia uzyskali stanowiska państwowe dzięki mojemu wsparciu, są nieprawdziwe a wręcz irracjonalne!  Widać, że moja aktywna praca komuś przeszkadza i są próby zdyskredytowania mnie i zniszczenia. Zmierzmy się uczciwie! – dodaje posłanka i zapowiada, że kolejne pozwy sądowe są w przygotowaniu. 
Jej wpis wywołał lawinę komentarzy, w którym mieszkańcy wyrażali swoją solidarność i podtrzymywali na duchu. "Pani Agato, czas prawnie ukrócić taką nagonkę", "Bardzo słusznie Pani Poseł, proszę nie pozwalać na oszczerstwa i pomówienia. Odwagi życzę", "Pani Agato… to zwykła ludzka zazdrość, a prawda obroni się sama. Jest Pani bardzo dzielna", "Pani Agato, nie daj się! Tak się chce zniszczyć człowieka, który robi tyle dobrego dla społeczeństwa. Komuś Pani przeszkadza… Życzę powodzenia i sił w dalszym działaniu poselskim" – to tylko niektóre z wypowiedzi internautów. 
Przypomnijmy. Agata Borowiec to jedna z najaktywniejszych posłanek naszego regionu. Działa w kilku komisjach parlamentarnych, m.in. do spraw wykorzystania środków pochodzących z Unii Europejskiej, Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Należy do jedenastu zespołów parlamentarnych i czterech stałych międzynarodowych grup parlamentarnych. Dzięki jej wsparciu na Zamojszczyźnie ruszyły wielomilionowe projekty, m.in. program współpracy leśno-samorządowej. Dzięki temu programowi w jednym tylko roku udało się pozyskać 27 mln zł na budowę leśnych dróg. Jest także inicjatorką wielu działań społecznych i edukacyjnych. W wyborach do Sejmu zdobyła ponad 17 tys. głosów, co dało jej trzeci wynik w okręgu.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.